Pewnie dlatego, że są to trzy odcinki sklecone w jeden. Tyle tylko, że te wcześniejsze, które widziałem u nas w tv, nie były aż tak hamskie i wulgarne. Pod tym względem "Untold story" bije na głowę South Park. Do tego taki sposób narracji dobrze sprawdza się w dwudziestominutowych krótkometrażówkach, a tutaj szybkie, rwane dialogi, krótkie, luźno powiązane sceny i szaleńcze tempo nieco męczą po pewnym czasie. Oczywiście nadal jest tu dużo trafnych żartów, głównie na temat show-biznesu, od groma parodii itd. i chociaż moim zdaniem twórcy przekroczyli granicę dobrego smaku, to nadal warto obejrzeć. Obowiązkowa pozycja dla wielbicieli politycznej poprawności.