Wszyscy, którzy przyłożyli rękę do serialu spisali się na medal. Co prawda mam zawsze niesmak do takich jak tu, tanich otwierających scen, bo ileż razy to już było, lecz potem jest znakomicie. Fabuła i jej osadzenie w historii, aktorstwo, wnętrza, klarowne ujęcia. Jeśli ktoś uznaje jednego bohatera, będzie rozczarowany, bo tu cała plejada. Odcinek 6 aż kipi emocjami. Pozostaje czekać na resztę.